Uczniowie wrócą do szkół dopiero po Wielkanocy?
Tak wynika z wypowiedzi Ministra Edukacji Narodowej dla jednego z programów mediów publicznych. Piontkowski na antenie TVP podkreślił, że pik zachorowań będzie miał miejsce za tydzień lub dwa, stąd nierozsądnym byłoby otwarcie szkół, jak planowano 25. marca; zapowiadając tym samym specjalne rozporządzenie o przedłużeniu okresu zamknięcia oświaty.
Naturalnym jest, że wydłużenie zamknięcia placówek oświatowych, uderzy przede wszystkim w ósmoklasistów i tegorocznych maturzystów.
Egzaminy kończące naukę na szczeblu podstawowym, według ogólnopolskiego kalendarza na rok 2019/2020, miały odbywać się od 21 do 23 kwietnia. Egzaminy dojrzałości natomiast zaplanowano na okres między 4, a 24 maja.
Minister zaznacza jednak, że jeżeli oświata otworzy się zaraz po Świętach Wielkanocnych, nie będzie podstaw, by przekładać egzamin ósmoklasisty, w innym jednak przypadku trzeba będzie zastanowić się nad wyznaczeniem nowego terminu. Jeżeli przerwa potrwa do końca kwietnia MEN, nie wyklucza także przełożenia egzaminów maturalnych.
Jeżeli sprawdzi się czarny scenariusz, a egzaminy końcowe w szkołach podstawowych i liceach znajdą nowe terminy, poskutkuje to przełożeniem rekrutacji do szkół średnich i na uczelnie wyższe.
Obecnie ministerstwo wyklucza przedłużenie roku szkolnego.
artykuł redakcji serwisu informacyjnego "Panorama - Informacje z Regionu"
chcesz zgłosić nam interesujący temat? Napisz do nas: redakcja@telkab.pl